[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Nie - oparła Anna stłumionym głosem. - Proszę...
rozległ, gdy ten... ten... Nie umiała go nawet określić.
- chciała coś powiedzieć, ale się powstrzymała. Nie będzie
Upokorzył ją, ośmieszył wobec setek ludzi. Ten znienawi­
ojca o nic prosić.
dzony staruch, za którego Catherine wyszła tego ranka, też
się z niej śmiał.
Spojrzała do lustra i zobaczyła, że po twarzy płyną jej
68
Wyprostowała ramiona. Pamiętaj, twój rozum przeciwko
jego sile!
f - Jeśli życzysz sobie głupich wnuków, to oddaj mnie
69
W ciągu trzech najbliższych dni musi znaleźć męża dla
dziewczyny, żeby się jej pozbyć. Nie ma ochoty mieć dalej
do czynienia z jej ostrym językiem i bystrym rozumem,
bystrzejszym niż jego własny. Niech kto inny się z nią
męczy!
Kiedy ojciec wyszedł, Anna wydała westchnienie ulgi.
A więc mogła sobie z nim poradzić - przynajmniej na
razie. Szybko dokończyła toalety. Nie zawsze uda jej się
znaleźć słowa, które go powściągną. Był równie podły
jak głupi. Kiedyś całkowicie poniecha rozsądku i podda
się swoim instynktom. Dlatego ona musi sama wybrać
sobie małżonka i zmusić ojca, by go uznał. Małżonka,
który by wyeliminował tego brudnego Peregrine'a z pla­
temu człowiekowi za żonę. Z pewnością król chciałby
widzieć jednego z tych Peregrine'ów przy swoim stole. Po
tym, co dzisiaj przeżyłam, nie ulega wątpliwości, że
Peregrine'owie świetnie pasują do dworu. Ale może ci na
tym nie zależy? Może chciałbyś usłyszeć, jak wyśmiewają
twoich wnuków, którzy przedstawiają się królowi? Może
nawet powinieneś od razu zapytać Jego Królewską Mość,
czy ma zamiar zaprosić tego Peregrine'a do stołu i ofiaro­
wać mu miejsce przy swoim boku.
Hugh zmierzył córkę ponurym spojrzeniem. Nienawidził
mądrych kobiet. Nie znosił, kiedy udzielały mu odpowiedzi,
której z góry nie przewidział. Ona była taka sama jak jej
matka, której język pracował dwa razy szybciej niż jego
rozum. Kiedy go poprosiła o możliwość powrotu do rodziny,
do Francji, pozwolił jej na to z wielką radością.
Ale w żadnym wypadku nie sprawi swej mądrej córce
tej satysfakcji, żeby wybuchnąć gniewem z powodu jej słów.
- Jeśli ośmielisz się okazać niechęć temu rycerzowi,
jeszcze tego pożałujesz - powiedział, po czym szybko
wyszedł z pokoju.
Gdybym mógł się z niczym nie liczyć - pomyślał
- wydałbym ją za największego prostaka, jakiego bym
znalazł. Potrzebuje męża, który potrafiłby przymknąć jej
buzię. Niestety, Anna wiedziała, że Hugh koniecznie pragnie
wnuków płci męskiej. Ponieważ sam nie umiał spłodzić
synów, musiał dbać o to, by jego wydelikacone córki dały
mu chłopców. Poza tym córka miała rację, chociaż niechęt­
nie jej to przyznawał. Nie chciał wnuków, których by
wyśmiewano na turniejach. Na widok brudnych Pere-
grine'ów nawet król nie powstrzymał się od uśmiechu.
Marshall skrzywił się. Przeklęta dziewka! Jeszcze bar­
dziej niż mądrych kobiet nienawidził niewiast, które miały
rację. Szybkim krokiem przemierzył sień ku schodom.
nów jej ojca.
Nałożyła na głowę prawie metrowej długości stroik, pod
odpowiednim kątem, aby koronki sterczały do góry. Szeroka
przepaska, przytrzymująca
wszystko,
wrzynała jej
się
w czoło. Ale wkrótce nie czuła już bólu. Przykryła stroik
przezroczystym, miękkim welonem i po raz ostatni spojrzała
JUDU DEVERA UX
ZDOBYWCA
w lustro.
Chciała być piękna, jak najpiękniejsza, bo
wyruszała na polowanie. Polowanie na męża.
Kiedy Zared ocknęła się, leżała na polowym łóżku
w namiocie brata. Przez otwartą klapę widziała, że słońce
zniżyło się już mocno ku zachodowi. Czuła się tak
osłabiona, że nawet nie próbowała usiąść. Pamiętała ostatni
moment przed utratą przytomności - Colbrand wziął ją
w ramiona.
Uśmiechnęła się błogo, patrząc w dach namiotu. Przypo­
mniała sobie, jak Colbrand wyglądał, jak pachniał, wspo­
mniała dźwięk jego głosu...
- A więc się obudziłaś.
70
71
ZDOBYWCA
_ Severn! - zawołała.
Zamknął jej usta dłonią. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wrobelek.opx.pl
  •