[ Pobierz całość w formacie PDF ]
schroni si za barier ma omówno ci.
Hmm chrz kn sucho. Prosz mnie zawo , gdyby zasz o co , co by to uczyni o rzecz
konieczn .
Odwróci si i ju bez s owa zszed do swojej kabiny, gdzie zas ony p ócienne zast pi y usuni te
grodzie.
Bush patrzy za znikaj sylwetk kapitana. Wokó zatoki migota y i arzy y si wulkany. Za odze
podnieconej przybyciem do obcego kraju pilno by o us ysze , co j czeka, tote poczuli si rozczarowani,
podobnie jak oficerowie, którzy ze zrzed ymi minami patrzyli, jak kapitan schodzi do swej kabiny.
Przez krótki moment Hornblower mia uczucie, e jego dramatyczne pojawienie si i odej cie
skompensowa o mu nieco przykr wiadomo niepowodzenia. Lecz trwa o to zaledwie moment.
Usiad szy na koi i odes awszy Polwheala poczu , e ogarnia go znów przygn bienie. Znu ony umys
z trudem powróci do rozwa ania kwestii, czy uda mu si dosta jutro zapasy. Trapi si my , czy zdo a
wznieci na tyle udane powstanie, eby zadowoli Admiralicj . Trapi si czekaj cym go pojedynkiem
z Natividad .
A przez ca y czas, gdy snu te rozwa ania, czu , e rumieni si ze wstydu na wspomnienie
bezceremonialnej odprawy ze strony el Suprema. U wiadamia sobie, e niewielu kapitanów w s bie
jego królewskiej mo ci podda oby si tak potulnie takiemu ja niepa skiemu potraktowaniu.
Ale co, u diab a, mog em zrobi ? spyta sam siebie z rozrzewniaj bezradno ci .
Nie przykr caj c knota latarni le w swej koi, poc c si w martwocie tropikalnej nocy, a my li jego
to wraca y w przesz , to wybiega y w przysz .
A potem zas ona p ócienna zatrzepota a. Po pok adach przemkn s aby powiew. Marynarski instynkt
mówi mu, jak Lydia obraca si na kotwicy. Poczu delikatne dr enie, jakie przebieg o okr t, gdy lina
kotwiczna wypr a si w kierunku, sk d powia wiatr. Nareszcie zacz a si bryza od l du. Na okr cie
od razu zrobi o si ch odniej. Hornblower przewróci si na bok i zasn .
Rozdzia V
tpliwo ci i obawy, jakie poprzedniego wieczora ogarn y Hornblowera, gdy próbowa zasn ,
znik y z nastaniem dnia. Obudziwszy si kapitan poczu przyp yw wie ych si . Gdy pi kaw , któr
Polwheal przyniós mu o wicie, w g owie roi o mu si od planów i po raz pierwszy od tygodni pozwoli
sobie na zrezygnowanie z rannej przechadzki po pok adzie rufowym. Wyszed szy na pok ad postanowi ,
e musz przynajmniej nape ni beczki wod i uzupe ni zapasy opa u. Na jego rozkaz grupy marynarzy
po pieszy y do talii, by podnie najwi ksz szalup i wychyli j za burt oraz opu ci odzie zawieszone
u urawików na rufie. Wkrótce odzie za adowane pustymi beczkami i pe ne podnieconych marynarzy
sz y ku l dowi; na dziobie ka dej z nich siedzia o dwóch nierzy piechoty morskiej w czerwonych
uniformach, z muszkietami za adowanymi i bagnetami osadzonymi na bro . W uszach brzmia o im
jeszcze echo ostatnich rozkazów sier anta, który powiedzia , e je li w czasie pobytu na l dzie
zdezerteruje chocia jeden marynarz, wszyscy odczuj to porz dnie na swych grzbietach.
W godzin pó niej szalupa wróci a pod aglami, za adowana po brzegi beczkami z wod . Gdy
wy adowywano je i spuszczano do adowni, kadet Hooker przybieg do Hornblowera i salutuj c
zameldowa :
P dz byd o ku brzegowi, sir.
Hornblower musia uczyni wysi ek, by zachowa oboj tny wyraz twarzy i przyj wiadomo tak,
jakby si jej spodziewa .
Ile sztuk? rzuci osch ym tonem. Zada to pytanie by zyska na czasie, lecz odpowied
zaskoczy a go jeszcze bardziej.
Setki, sir. Jest tam jeden diego pilnuj cy stada, gada strasznie du o, ale nikt z naszych nie potrafi
zrozumie jego mowy.
Przy lijcie go do mnie, jak b dziecie znów na brzegu rzek Hornblower.
Przerw , która teraz nast pi a, Hornblower po wi ci na przygotowanie si do podj cia decyzji.
Krzykn do marynarza na szczycie masztu, eby dobrze obserwowa kierunek od morza. Z jednej strony
mog o si zdarzy , e Natividad wp ynie tu z Pacyfiku; w tym wypadku Lydia , zaskoczona z po ow
za ogi na brzegu, nie b dzie ma a czasu wyj z zatoki i b dzie musia a stoczy nierówn walk na
zamkni tych wodach. Z drugiej strony istnia a mo liwo , e uda si uzupe ni wszystkie zapasy i w ten
sposób uniezale ni si ca kowicie od l du. Z tego, co Hornblower mia mo no zaobserwowa w czasie
pobytu na brzegu, wynika o, e odk adanie tego momentu by o ogromnie niebezpieczne; w ka dej chwili
powstanie Don Juliana Alvarado mog o sko czy si nagle i krwawo.
Cz owiekiem, o którym mówi kadet, by Hernandez. Przyby w tej samej odzi z dwoma ma ymi
aglami aci skimi, któr Hornblower zosta odwieziony na Lydi ubieg ego wieczora. Na pok adzie
rufowym kapitan i przybysz pozdrowili si wzajemnie.
Czterysta sztuk byd a do pa skiej dyspozycji, kapitanie rzek Hernandez. Moi ludzie p dz je
ku brzegowi.
Dobrze odrzek Hornblower, jeszcze niezupe nie zdecydowany, co ma robi dalej.
Obawiam si , e dostarczenie danej liczby wi zajmie wi cej czasu ci gn Hernandez.
Moi ludzie zbieraj je po ca ym kraju, ale wi nie da si p dzi tak szybko.
Tak rzek Hornblower.
Je li chodzi o sól, nie b dzie atwo zgromadzi sto kwintali, których pan da . Zanim nasz w adca
og osi sw bosko , sól by a obj ta monopolem królewskim i w rezultacie odczuwa o si jej brak.
Pos em jednak ludzi do warzelni w Jiquilisio i spodziewam si , e znajd jej tam dosy .
Tak powiedzia Hornblower. Pami ta , e da soli, ale nie móg sobie przypomnie , jak ilo
wtedy wymieni .
Kobiety zbieraj ju dla pana cytryny, pomara cze i limony, ale obawiam si , e b dziemy mogli
dostarczy ca dan ilo dopiero za dwa dni.
Hmm chrz kn Hornblower.
Cukier ju czeka w cukrowni el Suprema, a tytoniu jest do w magazynie. Czy yczy pan sobie
jaki specjalny gatunek? Przez pewien czas zwijali my cygara tylko na nasze w asne potrzeby, ale mog
znowu zap dzi kobiety do tej pracy, jak sko cz zbiera owoce.
Hmm rzek znowu Hornblower, w por st umiwszy okrzyk zadowolenia, którego omal nie
wyda , gdy us ysza o cygarach trzy miesi ce temu wypali ostatnie ! Jego ludzie palili skr ty
[ Pobierz całość w formacie PDF ]