[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zły człowiek, ma zakrzepłą na pazurach krew i niemyte od miesiąca włosy.
Z tego przerażenia nie mogę nawet pociągnąć nosem. Zamieniam się w bestię
szybciej, niż myślałem. Teraz jest już tylko jedna droga - oddać się w ręce
profesjonalnych terapeutów. Albo do kastracji.
Ktoś, nie chcę już pamiętać kto, powiedziałby - masz w głowie domek
zbudowany na drzewie, obklejony samochodami z gum Turbo i stronami ze Spider-
Mana, i chowasz się tam jak w macicy, bo tylko tam jeszcze jesteś chłopcem, którego
nie obowiązują zasady zdobywania, mierzenia, rysowania map, dolepiania wyrazów
twarzy, wojny i samokontroli, analizy i planowania.
Może ma rację? Może lepiej iść pograć z jedenastolatkami w noża? Powinieneś
dorosnąć. Powinieneś zaakceptować to, że ktoś musi się tobą zaopiekować. Dorośnij i
znajdz sobie nową mamę.
Niestety, za chwilę, aktualnie siedzę skulony przy metalowym ogrodzeniu, w
ręczniku na głowie, i podglądam piętnastolatki.
Przytykam nos do ogrodzenia i czuję jak ono parzy, ale to nie przeszkadza, bo
przynajmniej mogę przybliżyć się do niej chociaż o milimetr. Japońska lalka, mini-
cyber-gejsza na baterie paluszki, z nielegalnego sklepu z fetyszami w podziemiach
metra - na wystawie mogłaby stać obok pamiątkowych puszek z sarinem, ale teraz
odkłada Tetrisa i kieruje wzrok ku ogrodzeniu.
Ten moment zamraża. Bo co zrobi, jeśli mnie zauważy? Wrzaśnie? Zawoła
ojczyma? Ze środka dłoni wysunie się jej wszczepiony laserowy pistolet, czy po prostu
neuronowymi promieniami spali mi mózg? Kocham cię. Przestań istnieć. Niech lunie
gradobicie, niech porozcina ci czaszkę, albo po prostu schowaj się do domu,
pooglądać, kurwa twoja mać, Cartoon Network.
Przedzieram się przez porozrzucane po podłodze śmieci, które poza
olbrzymim, stalowo-białym, nowoczesnym łóżkiem, wieżą stereo i trzydziestocalowym
telewizorem stanowią jedyne umeblowanie tego mieszkania. Podłoga wygląda tak,
jakby wybuchły na niej wszystkie matryce kulturowe polskiego studenta, jak dekoracja
do sztuki teatralnej o zwykłym chłopaku z prawa, który nagle zjadł podwójnego
kwara. Książka od ekonomii jest nieważna. Ekonomia jest nieważna. Wszystko jest
nieważne. Możesz przecież to podpalić. Pudełko od oryginalnego Tekkena, ruski
kompakt Red Hot Chilli Peppers, paczki kondomów, kartony po mleku acidofilnym.
Produkty użytkowe. Michał to człowiek, który stawia na użyteczność,
wszystko musi mieć swoją logikę bytu i do czegoś się przydać, i niektórych rzeczy po
prostu trudno mu się pozbyć.
Mieszkanie kupił Michałowi ojciec, on jednak bywa w nim rzadko; nie może
przestawić się na ciszę, pozbawioną okrzyków:  obiad",  kiedy wrócisz" i  ścisz to
gówno".
Spodenki gimnastyczne, dezodoranty Adidasa, opakowania po mrożonej pizzy,
jedna hawajska koszula, ze śliskiego, mocniej łapiącego potliwość sztucznego włókna.
W pocie podobno jest mnóstwo męskich feromonów; dla kobiety zapach męskiego
potu jest nieprzyjemny tylko przez pierwsze parę sekund.
- Co jest - mówi Michał. Jest osiemnasta, a on dopiero wstał.
Do tych kartonów po mleku acidofilnym wpycha chyba zużyte prezerwatywy.
Lateks, guma, stare mleko. %7łel do włosów w wielkich słoikach, kupowany chyba
hurtowo w Makro.
Przeciera oczy, a ja czuję się jak barbarzyńca, jak kapo w więzieniu
politycznym, ale niestety, Michał, musisz mi coś powiedzieć, bo od tego zależy wiele
spraw. Na przykład to, że chciałbym w końcu zasnąć, nawet zemdleć z wyczerpania,
ale jest to niemożliwe, twoja siostra wszczepiła mi w mózg wenflon z efedryną. Jestem
na wypalającym wszystkie rezerwy białka haju.
Patrzę jeszcze raz na kompakt Red Hot Chilli Peppers. Jakie tak naprawdę
mogą być okazje do słuchania takich płyt? Oprócz takich, że to idealnie letnia płyta do
jechania gdzieś z twoim ojcem samochodem, bo Red Hot Chilli Peppers są bardziej
strawni i od Rynkowskiego, i od Sonic Youth? Jaka byłaby reakcja Rynkowskiego na
Goodbye 20th Century? Rynkowskiego na heroinie? Stop. Stop ze skojarzeniami. - [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wrobelek.opx.pl
  •