[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zrozumie.
Udana noc? pyta Kyle, gdy przesuwa w naszą stronę kieliszki.
Powiedziałabym, że tak. Zmieje się Lila, trzymając drinka. Wszystkie łapiemy za kieliszki
i szybko pijemy jeden za drugim.
A jaki jest tego powód? Pochyla się do przodu, zbliżając swoją twarz do mojej.
Bo ona ma chłopaka. Megan się uśmiecha.
%7łartujesz mówi Kyle, zachowując pozbawiony emocji wyraz twarzy.
Um, nie. Wzruszam ramieniem.
Jesteś z Bradenem?
Tak, jest mówi Braden, stając za mną. Masz z tym jakiś problem, Kyle?
Kyle patrzy w górę i widać wypisaną na jego twarzy wściekłość.
Właściwie, to tak. Tak, mam z tym problem.
W takim razie, proszę, podziel się nim z nami. Jesteś przecież ode mnie dużo lepszy.
Kyle rzuca mi spojrzenie i odsuwam się na bok.
Jak zwierzęta mruczę. Lila zgodnie przytakuje.
Nie, Maddie. Braden na mnie patrzy. Chcę wiedzieć, co on uważa, że może ci dać,
czego ja nie mogę.
Bray... wtrąca się Megan.
Co mogę dać, czego ty nie jesteś w stanie? Być może pewny związek, pełen zaufania,
podczas którego ona nie zamartwiałaby się, czy nie uciekniesz i nie wybierzesz jednej ze
swoich dziwek. Kyle patrzy na niego z obrzydzeniem. I wiele innych rzeczy. Po prostu nie
ma wystarczająco dużo czasu w ciągu dnia, żeby móc opisać jakim jesteś idiotą, kiedy chodzi
o dziewczyny.
Hej! protestuje Megan, uderzając ręką o ladę. Tego już za wiele, Kyle.
Przecież pytał.
Tak, ale mówię ci, że już wystarczy!
Nie, Meggy, niech kontynuuje. Twarz Bradena jest jak z kamienia.
Nie będziesz interweniować? szepcze Kay.
Po co? Wzruszam ramionami. Oni wciąż bawią się w zawody kto jest lepszy. Poza tym,
osiągniemy nasz cel.
Jaki?
Wszyscy dowiedzą się o naszym związku.
Klepie mnie w ramię.
Mądra dziewczyna.
Braden, wszyscy wiemy, że nie będziesz tracić na nią czasu. Zależy ci tylko na pieprzeniu
jej, a potem pójdziesz do innej. Nie jesteś z tych osób, które są czegoś warte. Czemu nie
pozwolisz, by ona miała kogoś, kto będzie ją dobrze traktować? Nie tak jak ty traktujesz
swoje dziwki mówi głośno Kyle.
Braden przeskakuje nad barem, przewracając butelkę wódki i zrzucając ją na podłogę. Aapie
Kyle a za koszulę i przypiera go do ściany.
Chcesz to, kurwa, powtórzyć Kyle? syczy Braden przez zaciśnięte zęby.
Oh, świetnie. Wzdycha Megan, kręcąc głową.
Zrobiłbym to, ale myślę, że usłyszałeś za pierwszym razem odpowiada Kyle. Poza tym,
to przedstawienie nie pokazuje za bardzo twojej dziewczynie jak przyzwoitym chłopakiem
jesteś, prawda?
Taa, masz rację, Kyle. Moja dziewczyna. Maddie jest moja i nie zapominaj o tym. Braden
puszcza go, ale nie odwraca wzroku. Spróbuj z nią czegoś, a butelka nie będzie jedyną
rzeczą, która skończy będąc zniszczoną.
W porządku wtrąca się Ryan. Spektakl zakończony, chłopcy. Pocałujcie się, zawrzyjcie
pokój lub odsuńcie się od siebie.
Oh, lepiej pózno niż wcale mruczy Lila. Jeszcze chwila i znalazłby się we własnym,
pieprzonym grobie.
Parskam i zakrywam usta. Nie czas na to. Opuszczam dłoń i patrzę na Bradena.
Megan mówi coś do niego i Braden spogląda w moją stronę. Widzę odrobinę poczucia winy
w jego niebieskich oczach. Nie zmieniam pozycji, utrzymując z nim kontakt wzrokowy.
Megan ponownie się do niego odzywa, a on przytakuje, robiąc krok w przód. W ciszy bierze
moją rękę i wyprowadza mnie z pomieszczenia.
Impreza nadal trwa, chłopaki. Nie ma nic do oglądania! krzyczy Ryan, gdy wchodzimy na
górę.
Braden prowadzi mnie przez trzy odcinki schodów, po czym otwiera jakieś drzwi. Jego pokój.
Jest nieskazitelny. Z jakiegoś powodu zaskakuje mnie to i szybko się rozglądam. Ciemne
prześcieradła na łóżku kontrastują z białymi ścianami, w rogu stoi biurko zapełnione
książkami. Jedyne, po czym można stwierdzić, że jest to pokój nastoletniego chłopaka, to
[ Pobierz całość w formacie PDF ]