[ Pobierz całość w formacie PDF ]
jako nieskalaną ofiarę, oczyści wasze sumienia z martwych uczynków, abyście służyć
mogli Bogu żywemu? (por. Hbr 9, 13 n.). Jakkolwiek zdajemy sobie sprawę z innych
możliwości interpretacji, to jednak rozważania o obecności Ducha Zwiętego w całym
życiu Chrystusa pozwalają nam dostrzec w tym tekście jakby zachętę do refleksji nad
obecnością tegoż Ducha w odkupieńczej ofierze Słowa Wcielonego.
Wypada naprzód skupić się na pierwszych słowach, które mówią o tej ofierze, z kolei
zaś osobno na oczyszczeniu sumień , jakiego ona dokonuje. Jest to bowiem ofiara
złożona przez (= za sprawą) Ducha wiecznego , który z niej czerpie moc
zbawczego przekonywania o grzechu . Jest to zaś tenże sam Duch Zwięty, którego
zgodnie z obietnicą daną w Wieczerniku Jezus Chrystus w dniu swego
Zmartwychwstania przyniesie Apostołom w ranach ukrzyżowania i da im Go dla
odpuszczenia grzechów : Wezmijcie Ducha Zwiętego! Którym odpuścicie grzechy, są
im odpuszczone (J 20, 22 n.).
Wiemy, że Bóg namaścił Duchem Zwiętym i mocą Jezusa z Nazaretu, jak mówił
Szymon Piotr w domu setnika Korneliusza (Dz 10, 38). Znamy paschalną tajemnicę
Jego odejścia wedle zapisu Ewangelii Janowej. Słowa Listu do Hebrajczyków
tłumaczą teraz, w jaki sposób Chrystus złożył Bogu samego siebie jako nieskazitelną
ofiarę jak uczynił to przez Ducha wiecznego . W ofierze Syna Człowieczego Duch
Zwięty jest obecny i działa tak, jak działał przy Jego poczęciu i przyjściu na świat, w
Jego życiu ukrytym i w Jego posłudze. Według Listu do Hebrajczyków, na drodze
swego odejścia poprzez Ogrójec i Kalwarię, Chrystus sam w swoim
człowieczeństwie otworzył się bez reszty na to działanie Ducha-Parakleta, które z
cierpienia wyprowadza zbawczą miłość. Został więc wysłuchany dzięki swej
uległości; chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał (Hbr
5, 7 n). W ten sposób List ten ukazuje, jak człowieczeństwo poddane grzechowi w
potomkach pierwszego Adama, stało się w Jezusie Chrystusie doskonale poddane
Bogu i z Nim zjednoczone, a równocześnie pełne nieskończonego miłosierdzia
względem ludzi; jest to nowe człowieczeństwo, które w Jezusie Chrystusie poprzez
cierpienie Krzyża wróciło do miłości, zdradzonej przez Adamowy grzech. Odnalazło
się w samym Bożym zródle pierworodnego obdarowania: w Duchu, który przenika
głębokości Boże, sam zaś jest Miłością i Darem.
Jezus Chrystus, Syn Boży jako Człowiek w żarliwej modlitwie swojej męki,
pozwolił Duchowi Zwiętemu, który już przeniknął do samej głębi Jego własne
człowieczeństwo, przekształcić je w doskonałą ofiarę poprzez akt swej śmierci jako
żertwy miłości na Krzyżu. Tę ofiarę złożył sam sam był jej jedynym kapłanem:
złożył Bogu samego siebie jako nieskalaną ofiarę (Hbr 9, 14). W swoim
człowieczeństwie był godny stać się taką ofiarą, ponieważ sam jeden był
nieskalany . Równocześnie zaś złożył ją przez Ducha wiecznego co znaczy, że
Duch Zwięty w szczególny sposób działał w tym absolutnym samooddaniu Syna
Człowieczego, aby przemienić cierpienie w odkupieńczą miłość.
41. W Starym Testamencie kilkakrotnie jest mowa o ogniu z nieba , który spalał
ofiary składane przez ludzi (por. Kpł 9, 24; 1 Krl 18, 38; 2 Krn 7, 1). Przez analogię
można powiedzieć, że Duch Zwięty jest ogniem z nieba działającym w głębi
tajemnicy Krzyża. Oto, pochodząc od Ojca, skierowuje On ofiarę własną Syna do
Ojca, wprowadzając ją w Boski wymiar trynitarnej komunii. Jeśli grzech zrodził
cierpienie, to teraz ból Boga owo cierpienie zyskuje poprzez Ducha Zwiętego
swój ostateczny ludzki wyraz w Chrystusie ukrzyżowanym. Oto paradoksalna
tajemnica miłości: w Chrystusie cierpi Bóg odrzucony przez swe stworzenie: nie
wierzą we Mnie ! I równocześnie z głębi tego cierpieniu, a pośrednio z głębi
grzechu, że nie uwierzyli Duch wyprowadza nową miarę obdarowania człowieka i
stworzenia od początku. W głębi tajemnicy Krzyża działa Miłość, która przywodzi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]